"Śmieje się Ten, który jest w niebie..." /Ps 2,4/ 
Czego Pan Bóg nie może w nas znieść ? Co uniemożliwia rozlanie Bożej miłości w naszych sercach ? Pan Bóg nie potrafi znieść naszej , czasami zbyt przesadnej powagi i tego , że czujemy się zbyt często kimś ważnym. Nasze poczucie ważności jest dla Niego czymś absurdalnym , a wręcz śmiesznym. Cnota humoru okazuje się bardzo potrzebna do tego , by mogła wzrosnąć nasza wiara jako widzenie świata we właściwym świetle i proporcjach . Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności. Patronem humoru stał się św. Tomasz More .Dlaczego większość z nas widzi w Bogu jedynie sprawiedliwego Sędziego , Boga , który się na nas ciągle gniewa , ciągle nas upomina , ciągle nas wystawia na próby ... Dlaczego czujemy do Niego lęk ? Boga nie można się bać ! Owszem , Pismo św. mówi o tym nie raz , że Boga bać się trzeba , ale czyż nie chodzi tu o bojaźń Bożą ? Bojaźń , czyli wielką skruchę po popełnieniu grzechu ? Bojaźń czyli pokorę ? Bojaźń , czyli wstyd po popełnieniu winy ? Bojaźń czyli słowa : Boże przebacz mnie grzesznemu ! Proszę Cię Panie , ratuj i przebacz , bo nie jestem Ciebie godzien ! Myślę , że tutaj trzeba dokładnie odróżnić lęk , od bojaźni Bożej . Wydaje mi się , że to dwa zupełnie inne odczucia . Inaczej czuje się lęk i strach , a inaczej tą właśnie bojaźń . Czemu nie trzeba się bać Boga ? Przecież to Bóg najgłębszej Miłości jaka tylko może być ! Przecież to Bóg , który nigdy nikogo nie odtrąca , nigdy nikogo nie krzywdzi , Bóg , który opiekuje się najczulej , Bóg , któremu można się powierzyć i oddać , prosić o wszystko ... Bóg łask , Bóg dobroci , Bóg szczęśliwości , Bóg radości , Bóg uśmiechu ! Płynąca z wiary radość chrześcijańska jest jakby promieniowaniem miłości Bożej . Cnota humoru pozwoli ci zwalczyć truciznę smutku , którą szatan usiłuje przesączyć twoją duszę , a usuwając troskę o siebie , umożliwi życie płynącą z wiary radością . Uśmiechnijmy się czasami do naszego Taty ! Przecież On tylko na to czeka ! Czeka na uśmiech od swoich dzieci , jak ludzki ojciec od swej pociechy . Jeden uśmiech , a sprawi to Jemu dużą przyjemność ! Popatrzmy na nasze życie .Czyż nie życzliwiej podchodzimy do osoby , która się do nas uśmiecha ? Cnota humoru stanowi pewien zabieg religijny , który może mieć wartość samego egzorcyzmu . Gdy walczymy z pokusami , natrętnymi myślami , gdy walczymy z samym szatanem i nie możemy już tego znieść , nie próbujmy ciągle podejmować tej samej walki . Zakpijmy sobie z niego ! Zlekceważmy go ! On jest od nas silniejszy i nie zawsze damy mu radę . Ale podejdźmy go z podstępem . Użyjmy naszej "tajnej" broni jaką jest cnota humoru . Wyśmiewając go , odrzucamy jego atak w sposób najbardziej skuteczny . Szatan wyśmiany i poniżony przez nas jest najmocniej uderzony . Kpiny dotykają go najbardziej , ponieważ on jest śmiertelnie poważny , a my go sobie wyśmiewamy i tym samym brzydko mówiąc , mamy go w nosie. Odstąpi od nas . Będzie zmuszony po czasie odstąpić . Chrześcijańskie poczucie humoru pozwoli zniszczyć nasz okropny egoizm i tkwiące w nas "ja" . Humor pozwoli nam zobaczyć jakim malutkim "niczym" jesteśmy wobec Pana . I jakie potrafimy głupoty robić ! Przecież zwykle przejmujemy się najmniejszymi drobiazgami i wywyższamy się za byle drobiazgi ! To na pewno nie jest właściwe postępowanie. A wystarczy przecież spojrzeć na wszystko z odrobiną pobłażania , żeby zobaczyć , że to czym się tak martwię , czego się lękam , o co się troszczę jest wręcz śmieszne wobec tej jedynej ważnej rzeczywistości jaką jest Bóg . Właśnie te małe drobiazgi są komiczne ! Komiczne , bo małe , bo bezwartościowe , bo są drobiazgami ! Chrześcijańskie poczucie humoru uczyni nas wolnymi od samych siebie , dzięki niemu otworzymy się bardziej na Boga i będziemy mieli dla Niego dużo więcej miejsca ! Warto niekiedy nawet najtrudniejszą sytuację zamienić w żart . Zapewniam , że nawet z tej najgorszej da się wyciągnąć choć odrobinę humoru . Od razu przyjemniej się robi na duszy i w sercu . Niemożliwe ? Ależ możliwe ! Doskonałym przykładem jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus , która potrafiła zażartować , ze swojej śmiertelnej choroby i zbliżającej się śmierci . Podobnie zresztą było ze św. Tomaszem More. Spróbujmy uśmiechać się do siebie i z siebie ! Spróbujmy zobaczyć świat w barwach humoru i absurdu ! Spróbujmy częściej uśmiechać się do Pana , by sprawić Mu przyjemność , a i On się do nas uśmiechnie ! Postarajmy się o promyk jasnego światła w naszych zaciemnionych powagą duszach . W naszej wierze jest tylko jedna rzeczywistość , z której nie możemy się śmiać - Bóg . A zatem...Posyłam Wam mnóstwo uśmiechów ! :-)))))))))))) ... MODLITWA O CHRZEŚCIJAŃSKI ZMYSŁ HUMORU
Zechciej mi dać duszę , Której obca jest nuda, Która nie zna szemrania , wzdychań i użaleń , I nie pozwól , ażebym kłopotał się zbyt wiele Wokół tego panoszącego się czegoś , które nazywa się "ja" Panie, obdarz mnie zmysłem humoru . Daj mi łaskę rozumienia się na żartach , Ażebym zaznał w życiu trochę szczęścia A i innych mógł nim obdarzać . Amen.
Offca, 2001r.
|