Ruchy i stowarzyszenia
Prace remontowe
Inne
Msze Św. niedzielne:
06:30
08:00
09:30
11:00 – suma; w II i IV niedziele miesiąca - chrzty
12:30 – z udziałem dzieci
14:00 -oprócz lipca i sierpnia
17:00 – akademicko-młodzieżowa
19:00
Msze Św. codzienne:
06:30
07:30
12:30
18:00
Msze Św. codzienne w lipcu i sierpniu:
07:00
07:30
18:00
Kancelaria:
wtorek – piątek 10:00 – 12:00
oraz 16:00 – 17:30
- w I piątki miesiąca - nieczynna
sobota - 10:00 – 12:00
W lipcu i sierpniu:
wtorek - piątek
16:00 - 17:30
Kontakt:
tel. dyżurny:
+48 517 401 639
e-mail:
olsztyn.nspj@archwarmia.pl
Świadectwo Basi |
Wpisany przez Autor nieznany |
wtorek, 15 kwietnia 2008 12:07 |
Moje świadectwo prawdopodobnie nie będzie się wiele różniło od pozostałych, ale z wielką chęcią się nim podzielę. Otóż, należę od 4 lat do grupy modlitewnej, która nazywa się "Grupą Sobotnią" lub "Młodzieżą Sobotnią" z tego względu, że nasze spotkania odbywają się właśnie w soboty. Do uczestnictwa w tej grupie namówił mnie ksiądz wikary, który jest naszym duchowym przewodnikiem. To on przyczynia się do tego, że poruszamy podczas spotkań takie tematy, o których ludzie boją się zazwyczaj mówić. Przede wszystkim chodzi tu o tematy religijne, związane z wiarą. Z czasem zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy nie odejść. Czułam, że nic mnie nie trzyma w tej grupie. Potem jednak, dowiedziałam się, że w naszej parafii będzie organizowany Kurs Filip, więc postanowiłam się na niego wybrać (bardzo mnie do tego namawiała moja przyjaciółka). Niestety, "zachciało mi się" chorować i musiałam zrezygnować. Na szczęście, w mojej szkole Kurs Filipa organizował pewien ksiądz, nasz szkolny katecheta. Gdy tylko zobaczyłam ogłoszenie, to od razu, nie pytając rodziców o zgodę, zapisałam się. I było warto. Już po pierwszym dniu Kursu miałam taką radość w sercu, byłam po prostu szczęśliwa. Następnego dnia była Msza z wylaniem darów Ducha Świętego. Nigdy tego nie zapomnę. Podczas modlitwy, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Na przemian ryczałam i śmiałam się. Potem ksiądz powiedział, żebym się pomodliła w językach. Nie wiedziałam jeszcze o co mu chodziło, ale zaczęłam coś mówić, a po pewnym czasie, nie wiedząc jak, nie wiedząc skąd, zaczęłam mówić w niezrozumiałym dla mnie języku! To był dla mnie szok. Dziś wiem, że Jezus jest Panem mojego życia i Jemu mogę zawsze zaufać. Basia
|
Poprawiony: sobota, 08 sierpnia 2009 17:34 |