Ruchy i stowarzyszenia
Prace remontowe
Inne
Msze Św. niedzielne:
06:30
08:00
09:30
11:00 – suma; w II i IV niedziele miesiąca - chrzty
12:30 – z udziałem dzieci
14:00 -oprócz lipca i sierpnia
17:00 – akademicko-młodzieżowa
19:00
Msze Św. codzienne:
06:30
07:30
12:30
18:00
Msze Św. codzienne w lipcu i sierpniu:
07:00
07:30
18:00
Kancelaria:
wtorek – piątek 10:00 – 12:00
oraz 16:00 – 17:30
- w I piątki miesiąca - nieczynna
sobota - 10:00 – 12:00
W lipcu i sierpniu:
wtorek - piątek
16:00 - 17:30
Kontakt:
tel. dyżurny:
+48 517 401 639
e-mail:
olsztyn.nspj@archwarmia.pl
Świadectwo Julki |
Wpisany przez Julka |
Urodziłam się, zostałam ochrzczona i przyjęłam kolejne Sakramenty. Zdałam maturę i poszłam na studia. W sumie BOGU nigdy zbytnio sie nie narzucałam. Kiedy zaczęłam studia, miałam to, czego chciałam: chłopaka, jego miłość i ... już więcej nie było mi potrzebne. W pewnym momencie, zanim zdałam sobie z tego sprawę, on stał się całym moim światem. Nie liczyło się nic, ani rodzina, ani znajomi. Nawet na msze nie było mi "po drodze". Wolałam sobie dłużej pospać. Później pod wpływem mojego chłopaka zaczęłam odrzucać wszystko, co było związane z Kościołem, śmiałam się z tych "rozmodlonych", oni tak naiwnie wierzą tym, co "lubią pierwsze miejsca w synagogach". Księża to najwięksi grzesznicy, więc... Kościół to nie dla mnie. Przestałam się modlić, przestałam nosić różaniec, który miałam zawsze przy sobie od kilku lat. Zaczęło się codzienne piwo, bo "jedno piwo dziennie to jeszcze nie uzależnienie". Później po kolejnych kłótniach uciekałam w alkohol, żeby zapomnieć, żeby mniej bolało. Kiedy chłopak mnie zostawił, dalej upijałam się. Potem pojawiła się nienawiść do siebie. Nie wiedziałam innego wyjścia, jak śmierć. Połknęłam garść pastylek, położyłam się spać z nadzieją, że się już nie obudzę. Wtedy "zobaczyłam" moich rodziców, którzy znajdują mnie martwa. To było straszne. Zaczęłam się modlić o życie, chociaż leki zaczęły działać. Spadło mi ciśnienie i... wtedy modliłam się jeszcze bardziej. Prosiłam o nowe życie. Modlitwa została wysłuchana. Od tamtej pory minęło już ponad 4 lata. Przestałam pić, zaczęłam nowe życie. Trafiłam do Wspólnoty, na rekolekcje. Staram się patrzeć na wszystko przez pryzmat miłości i widzieć dobro we wszystkim co mnie otacza. Dostałam nowe życie. Julka |